dłuugi weekend..hmm nie każdy ma wszystko zaplanowane ..ja jak zwykle żyje chwilą..dziś..czułam się bardzo opuszczona ..ale ja nie o tym..jakiś czas temu zrobiłam 2 aniołki które chciałam wam dziś pokazać czy ładne ..same oceńcie..są jakie są..i tyle..
a pozatym uwielbiam wiosnę i jej uroki kwiaty pełne słońca w niepełnym rozkwicie...cudowne...
jakoś nie mam dziś weny do pisania wstawie jeszcze jedno zdjęcie z wielkanocy..:]
naszej kochanej trójki oczywiście...:]
jutro ide z córka na rowerowy piknik...oj zrobię parę fotek i na pewno coś wam z nich pokażę...juz nie mogę się doczekać..hihihihi taka stara jestem ale co tam bedzie fajnie chyba::]
juz przygotowuję kocyk i koszyk ze smakowitościami na jutro hiihi oby pogoda dopisała...pozdrawiam was serdecznie kochane i zyczę miłego dłłługiego majowego weekendu
pozdrawiam Gosia:]
Strony
O nas :)♥♥♥

- Magiczna prezystań...
- Jesteśmy siostrami bliżniaczkami uwielbiamy tworzyć ..malować... pisać... rysować...mamy swoje światy każda swój:]ale zawsze jest jeden wspólny nasz....
NAPISZ DO NAS
NAPISZ DO NAS
monikakordylewicz@interia.pl
gosia74x@wp.pl
monikakordylewicz@interia.pl
gosia74x@wp.pl
sobota, 30 kwietnia 2011
środa, 27 kwietnia 2011
...spacer i różowy anioł
Witajcie:) kochane duszyczki:)
Jak tam Wam po świetach dusze czyste,brzuchy pełne i uśmiech bo wiosna i ciepło:)
Chce pokazac dzis anielice ktora maiala byc dla dorosłej kobiety a ja myslalam że dla dziewczynki i tak sie stało że wyszła różowa choc nie miala byc taka wcale ale że robiłam ja dla kogos wyjatkowego tak sie okazało to juz kolor tez pozostał taki:)
Już kiedys pisałam że nie lubię takiego różu ,ewentualnie taki zwiewny jasny lekko szary róż z dodatkiem własnie popielu bo mocny róż wydaje mi sie kiczowaty:) ale to kwestja gustu mam nadzieje że anioł sie spodobał i przyniesie szczęście:) A teraz to co zfotografowałam na przechadzce:)
miłosne igraszki mrówek:)
oddech wiosny:)
A teraz jeszcze pokażę Wam moje portrety narysowane przez moje szkraby:)
ŚLICZNE CO?
Moje dzieciaczki bardzo sie starały :)
Bardzo Was pozdrawiam i dzieki że nas odwiedzacie bo nie zawsze mam czas aby cos napisac na Waszych blogach:) Przesylam buziolki pa Monia
niedziela, 24 kwietnia 2011
środa, 20 kwietnia 2011
Mój wianek wielkanocny:)
Witajcie kochane !!!
Ja dziś tylko na chwilkę bo same wiecie że czas przygotowań do świąt trwa wiec nie będe Was zanudzać długim postem.Chciałam tylko pokazać mój wielkanocny wianek ,trochę ubogi gdyż nie miałam za bardzo materiałów ale co tam najważniejsze że jest.Jajka zamówiłam na allegro i wcześniej nie sprawdziłam ich wielkości chciałam troche większe i była niespodzianka:) bo przyszły taaakie malutkie.
A tu w towarzystwie bykszpanu:)
Ciekawe jak u Was wir przygotowań,może w piątek będe miała wiecej czasu aby pooglądać Wasze cuda na blogach.
A dzis był cudowny dzień...słońce,ciepło tylko relaksu zabrakło:)
A na obiad była pomidorowa pyszna...
Dzieci wcinały aż im sie uszy trzęsły:) :)
Napiszcie koniecznie czy podoba Wam sie mój wianek:)
Chciałam jeszcze Wam życzyć spokojnych ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ,wielu radosnych chwil w gronie najbliższych abyśmy mogli na chwile sie zatrzymać i spojrzec na nasze życie inaczej i zastanowic sie co tak naprawdę ma sens i czy warto tak gonic niewiadomo za czym bo przecież życie jest takie krótkie i czasem brakuje nam czasu nawet na zwykłą ...rozmowę, na podanie ciepłej zupy, na uśmiech czy chwilę czułości a przeciez gto tak niewiele a tak bardzo cieszy:) Pozdrawiam jeszcze raz
Monia
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
Wiosenny spacer i anioły:)
Witam Was bardzo już wiosennie:)
Długo mnie nie było ale czas tak szybko ucieka że brak słów.Dzis przedstawiam Wam moje aniołki :) Miłego ogladania:)
i nastepne ...Nasz spacer ...
Basus uwielbia nasze spacery i nawet obojętna mu jest pora roku:)
Żegnam Was takim miłym zdjęciem które mnie urzekło:) Życze miłego tygodnia i owocnej pracy przedświatecznej:)
Pa pa MONIA
sobota, 2 kwietnia 2011
Zaległości...
Długo nic nie pokazywałam gdyż choroba najpierw córki potem moja nie pozwalała mi na to .Kochane moje nie wiem czy któraś z Was próbowała kiedyś diety Dukana ja niestety spróbowałam...chciałam jak najszybciej zgubić moje coraz bardziej drażniące mnie boczki .Faktycznie schudłam ale jakim kosztem...to jest straszne na początku wszystko szło pięknie pokusy wszelkie odrzucałam i byłam z siebie dumna..niestety po 1.5 miesiąca stosowania drakońskiej diety organizm zaczął odczuwać zmęczenie....nie miałam na nic ochoty ciągle bym spała potem zaczęłam odczuwać zawroty głowy i szumy w głowie .Pomyślałam coś jest nie tak i wówczas udałam sie do lekarza .Wizyta skończyła się tym iż pojechałam karetka na sygnale do szpitala na zlecony tommograf..o zgrozo bałam sie cholernie ..po 3 h czekania nie zrobiono mi badania gdyż neurolog stwierdził iz nie jest mi ono potrzebne ..kolejne wizyty u laryngologa badania krwi i moczu wszystko oki .Niedawno jednak byłam u okulisty i dowiedziałam się ze niestety ze wzrokiem u mnie nie jest dobrze ...okularki...jestem załamana bo oczy dla mnie to najważniejszy organ trudno się mówi nadal czekam na kolejne wizyty u specjalistów..dopiero jak coś się nam chrzani ze zdrowiem doceniamy że je mamy...jestem jednak dobrej myśli...nie można się załamywać..
Chciałabym pokazać wam aniołki które zrobiłam dla młodej damy:]dziś wylatują z mojego domku..
kolejny wszystkie 3 są różowe ale inne:]
poza tymi aniołkami zrobiłam dużo wcześniej wiewiórkę troszkę jest inna bo specjalnie pociemniana
jeśli chodzi o szycie jej tov pomogła mi bardzo Monika z przy kominku ..siadam dała mi wiele drogocennych rad ..dziekuję Moniu
hihihihi
barwiłam materiał herbatą wiec ma trochę takie zamierzone cienie ...
jeszcze musze się pochwalić moja już wyrastającą pietruszką mam nadzieję że moj kotek nie zje jej aż tak szybko z doniczki
w innym poście pokaże wam fartuszek jaki zrobiłam dla córeczki...milego weekendu wam życzę i dziekuje ze zagladacie to najprzyjemniejsze ..papapa słonecznych i cieplutkich chwil..Gosia..buziaczki
Chciałabym pokazać wam aniołki które zrobiłam dla młodej damy:]dziś wylatują z mojego domku..
kolejny wszystkie 3 są różowe ale inne:]
poza tymi aniołkami zrobiłam dużo wcześniej wiewiórkę troszkę jest inna bo specjalnie pociemniana
jeśli chodzi o szycie jej tov pomogła mi bardzo Monika z przy kominku ..siadam dała mi wiele drogocennych rad ..dziekuję Moniu
hihihihi
barwiłam materiał herbatą wiec ma trochę takie zamierzone cienie ...
jeszcze musze się pochwalić moja już wyrastającą pietruszką mam nadzieję że moj kotek nie zje jej aż tak szybko z doniczki
w innym poście pokaże wam fartuszek jaki zrobiłam dla córeczki...milego weekendu wam życzę i dziekuje ze zagladacie to najprzyjemniejsze ..papapa słonecznych i cieplutkich chwil..Gosia..buziaczki
Subskrybuj:
Posty (Atom)