Blisko ,blisko coraz bliżej...

Kochane śniegu co prawda u nas jeszcze nie ma ,ale w powietrzu czuć już iście świąteczną atmosferę.
W domach już palą się adwentowe świeczniki i nie jedne z Was pewnie już upiekły pierniczki :]
Chciałabym Wam pokazać jaki w tym roku zrobiłam kalendarz adwentowy hmm wiem trochę póżno
go pokazuję ale niestety choroba mnie dopadła dlatego dopiero teraz go Wam chcę zaprezentować:]

 Wiem może i nie jest najpiękniejszy ,ale za to lepszy niż sklepowe co roku takie same kalendarze.
Najwazniejsze że mojej córci sie podoba:]
Jak u Was przygotowania do świat ...u mnie jeszcze trochę słabo ,ale powoli zaczynam stroić nasz
domek.Uszyłam ocieplacze na kubki wprawdzie tylko dwa ,ale za to ze śnieżynkami hi hi

 Można już wypić świąteczna kawkę:]
Przeglądajac blogi natknęłam się na choineczkę z tektury i musiałam taką sobie zrobić oto ona:]

W planach mam jeszcze kilka takich różnych rozmiarów...mogą fajnie wyglądać stojąc razem:]

  Orzechy już kupione ale znając moja domową wiewiórkę trzeba będzie jeszcze dokupić:]

Uwielbiamy najbardziej orzechy laskowe no i ..pistacje...
W calym domu wieczorami zapalam świece aby stworzyć świąteczny nastrój ..juz niedlugo czeka nas wyprawa po prezenty i ..po choinkę oczywiście żywą bo sztuczna do mnie nie przemawia.

Kochane życzę Wam szybkiego uporania się z porządkami i wielu miłych chwil w trakcie przygotowań do najpiękniejszych świat

Na koniec chcę Wam pokazać naszego domowego diabełka który zawsze wciska się w nawet najmniejsze koszyki ..hi hi a co ja tam nie wejde ...i zmiescił sie akrobata:]

Pozdrawiam Was kochane duszyczki Gosia