Bardzo cieszę sie że mogę poprzez bloga przekazać Wam moje przemyślenia i przezywac z Wami chwile radosci ...:)
Ostatnio wiele sie działo u mnie ale nadal zastanawiałam sie nad sensem robienia tego co lubie:)Pomogła mi bardzo w moich rozwazaniach pewna wspaniała kobieta Monika ktora napewno znacie :) Wspaniała osoba jeszcze raz Moniu dziekuje:)Dzieki niej własnie zaczełam wierzyc w swoje siły i dalej bede robić to co kocham czyli szyc malowac lepit itp:)
Zapraszam na pare migawek z pobytu nad morzem :)
Kochane na koniec aby nie zanudzac jeszcze pare zdjeć wspomnien z wakacjii:):):)
i moja kochana lawenda:)
Dziekuje ze jestescie :))) Monia
OdpowiedzUsuńi dobrze , ze Monika Ciebie przekonała :)Wiesz , aj ostatnio też mneij szyję i myślałam , że może to już koniec , ale teraz wiem , że szkoda lata na siedzenie w domu ... dlatego przyhamowałam . Zaraz zaczną się dłuższe wieczory , warzywniak zostanie przekopany , cały galimatias z pioczątkiem roku szkolnego i przedszkolnego jakoś sie uspokoi i wrócę na dobre do szycia ... już czuję potrzebę , ale na dwórku tak pięknie , że szkoda siedzieć w czterech ścianach . :) Poizdrawiam cieplutko
Dziekuję Ci kochana za odpowiedz:) Ja tez tak myślę że latem wiecej z nas spedza czas z dziecmi nad woda niz nad maszyną ...mnie tez juz swedzą paluszki do szycia ,lepienia i takie tam :) Ciesze sie że wracam pomału do Was :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń